W tym filmie testuję „najnowocześniejszy” chiński detektor pożaru na WiFi, który kosztował mniej niż mój kebs po którym rufa 🔥
– Spodziewałem się, że jedyne co wykryje to mój pusty portfel, ale… zaskoczenie! tak, podpaliłem coś , trochę gorzej z cyklonem B z zapalniczki. Aplikacja ma tłumaczenie rodem z translatora obsługiwanego stopami, sam detektor reaguje szybciej niż mój kot na dźwięk otwieranej puszki. Jeśli zastanawiasz się, czy warto zainwestować w bezpieczeństwo za cenę obiadu, ten film jest dla Ciebie! Subskrybuj, żeby zobaczyć więcej tanich cudów techniki, które NIESPODZIEWANIE nie wybuchają! 🧯👍, czasem tylko zjarają jakiś sklep lub magazyn.
Ale żarty żartami, sprzęt uważam, za przydatny.
Link do urządzenia (lub zbliżonego modelu):
🔥https://www.ceneo.pl/159968551#crid=736062&pid=26066